czwartek, 20 października 2016

Jesienne Chaxi

ENGLISH 한국어

Chińskie słowo Chaxi (茶席 / wym.: cza-si) oznacza coś w rodzaju stanowiska lub miejsca do parzenia herbaty. Pierwszy raz spotkałem się z nim czytając blog Tea Masters i byłem pod wielkim wrażeniem tego, jak za każdym razem autor od nowa i z artyzmem komponował swoje miejsca do parzenia herbaty, czyli Chaxi. Zainspirowało mnie to do własnych prób aranżacji miejsca do herbaty z uwzględnieniem pory roku, pogody, charakteru samej herbaty.

Mamy obecnie jesień, stąd element natury w mojej kompozycji, to wyjątkowo nie kompozycja roślinna w wazonie, ale dwie ozdobne dynie i kasztan, które zawsze bezbłędnie kojarzą się z jesienią. Miałem początkowo zamiar dopasować do nich materiał, który komponowałby się z ich kolorem i fakturą. I gdy tak szukałem czegoś odpowiedniego, znalazłem prawdziwy, choć nieco zapomniany, skarb - ręcznie zrobione wiele lat temu przez moją babcię serwety w kształcie liści kasztanowca. Czy na całym świecie znalazłoby się coś, co pasowałoby bardziej do mojego jesiennego Chaxi?



Zaaranżowanie całej kompozycji nie było jednak tak łatwe. Widziałem, że zazwyczaj do Chaxi wykorzystuje się Chabu (茶布), czyli herbacianą tkaninę, która ma kształt prostokąta. A moje serwety, jedna duża i kilka mniejszych, mają wszystkie bardzo trudny kształt liści.

Poradziłem sobie z tym w taki sposób, że największa serweta była podstawą dla gaiwana, morza herbaty i czarki (piłem akurat sam), a mniejsze podłożyłem pod kompozycję z dyni i kasztana, pod szmatkę i przybory, pod pojemniczek z liśćmi herbaty.



Starałem się wszystko jak najbardziej do siebie dopasować, stąd zdecydowałem się użyć gaiwan i morze herbaty z jednej serii, która wygląda jak Yixing, ale z pewnością Yixingiem nie jest. Podejrzewam, że jest raczej tablicą Mendelejewa, ale staram się o tym nie myśleć, kiedy piję herbatę ;)

Herbata, którą tutaj parzyłem, to czerwona chińska (zwana na Zachodzie czarną) Keemun Mao Feng. Idealna herbata na zimne ostatnio dni. Samo układanie Chaxi spodobało mi się tak bardzo, że na pewno będę jeszcze o tym pisać.


12 komentarzy:

  1. Jestem pod wrażeniem serwetek Twojej Babci! :) Są przecudowne! <3 Bardzo często podczas aranżacji przestrzeni herbacianej czuję to samo - to jest nie tylko praca koncepcyjna i nauka doboru odpowiednich elementów herbacianych, ale i wyciszenie, swoista medytacja... Z niecierpliwością czekam na kolejne Twoje refleksje w temacie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Układanie tej kompozycji było bardzo ciekawym doświadczeniem. Trzeba było wziąć pod uwagę pogodę, nastrój, rodzaj herbaty. To wszystko razem sprawiło, że picie herbaty bardzo mnie wyczuliło na moje otoczenie i na porę roku. Dobór elementów swoją drogą, ale bez wyciszenia i podejścia medytacyjnego ten dobór może się stać nieznośnie kanciasty i sztywny. Sam jestem ciekaw, dokąd mnie to zaprowadzi :)

      Usuń
  2. Och, uwielbiam liściaste serwet Twojej Babci! Doskonale, że je wreszcie wyciągnąłeś z czeluści i mają swoje miejsce. Mi się aranżacja bardzo podoba i liczę, że będzie tak pięknie już zawsze :) Dynie i kasztany to jest to!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że po tylu latach serwety znalazły wreszcie godne siebie zastosowanie i będą mogły cieszyć oko podczas niejednego spotkania herbacianego. Choć idea jest taka, żeby Chaxi za każdym razem powstawało od nowa, na tę jedną okazję, żeby było w nim życie :)

      Usuń
  3. Ale temat! Bardzo mi się podoba i jestem bardzo ciekawa co zimą wpłynie na Twoją przestrzeń herbacianą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Temat jest niezmiernie ciekawy i sam nie mogę się doczekać, żeby sprawdzić, dokąd prowadzi ta droga :) Do zimy jeszcze trochę czasu i na pewno powstanie jeszcze niejedna próba zaaranżowania Chaxi w stylu jesiennym.

      Usuń
  4. Te serwety i cala kompozycja naprawde cudo. Swietnie sie to komponuje. Jesienny styl super, czekam co wymyslisz na zimę hehe. ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sam jestem bardzo ciekaw zimowych aranżacji. Zobaczymy, jak to pójdzie, póki co jeszcze mamy jesień i wiele okazji do zabawy w jesienne kompozycje :)

      Usuń
  5. Woow! Naprawdę Twoje Chaxi wygląda niesamowicie! Taki styk dwóch kultur - wspaniale ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Łukaszu :) Nie planowałem aż takiego przenikania kultur, ale jak zwykle z herbatą, samo wyszło ;) A to dopiero początek! :D

      Usuń
  6. No pięknie! Bardzo ciekawy temat! Masz może plan go rozwinąć?
    Aranżacja bardzo jesienna, a serwety babcine to prawdziwy skarb i bardzo unikatowy element (z tradycyjnym polskim pierwiastkiem:)).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, mam zamiar dalej zagłębiać się w ten temat. Coraz bardziej interesuje mnie sztuka i filozofia towarzysząca herbacie. A po tym wpisie z babcinymi serwetami dostałem, między innymi od Roberta, bardzo dużo niezwykle cennych wskazówek.

      Usuń